sobota, 23 czerwca 2012

Rozdział 19

Nie chciało nam się siedzieć w domu. Ubrałyśmy się, umalowałyśmy i byłyśmy gotowe do drogi... Na dyskotekę oczywiście. Zamykając drzwi poczułam się dziwnie nieswojo. Dawniej co tydzień wychodziłyśmy do klubu, ale teraz siedziałyśmy tylko w domu i pisałyśmy z chłopcami. Do tego czasu.
Zamówiłam taksówkę i po 20 minutach była pod domem.
-Może to jednak zły pomysł ? - powiedziałam do dziewczyn - Może zostańmy w domu i pooglądajmy jakieś filmy...
-Nie ma mowy ! - naskoczyła na mnie Jas - Musisz przestać myśleć o... No wiesz kim. Nie wypowiem tych słów, a teraz wsiadaj ! - otworzyła mi drzwi i wepchnęła do środka
Powiedziałyśmy panu kierowcy żeby zawiózł nas pod dyskotekę "7-Eleven" i zapłaciłyśmy z góry. Dojechałyśmy w tempie natychmiastowym. Podziękowałyśmy i wysiadłyśmy z samochodu.Podeszłyśmy do ochroniarza. Wpuścił nas bez problemu.
-No widzisz - zaczęła Rose - Nie musiałyśmy nawet kłamać o nasz wiek, bo debil się czegoś nałykał
-Tssa... Fajnie - skłamałam
Podeszłyśmy do barku i zamówiłyśmy sobie picie. Dziewczyny wzięły coś z alkoholem, nie pamiętam jak się to nazywało. Ja wzięłam colę z cytryną i lodem.
Nie było żadnego wolnego stolika, więc zajęłyśmy pierwszy lepszy. Zobaczyłyśmy jakiś chłopców siedzących tyłem do nas. Jasmine podeszła do nich i usiadła. Zaczęła nie patrząc na nich :
-Siemka chłopcy, można ? - dopiero teraz spojrzała na nich i zastygła
Zobaczyła Harry'ego, Lou i Zayn'a.
-Wiedziałam że to zły pomysł - spojrzałam na dziewczyny
Zauważyłam spojrzenie Louis'a i zamknęłam się.
-Co było złym pomysłem ? - zapytał jakby nigdy ten dzień w którym się pokłóciliśmy nie istniał
-Yy... Dziewczyny może wrócimy już do domu, co ? - Jasmine wstała od nich
-Tak, to dobry po.... - nie skończyła, bo Lou jej przeszkodził
-Nie odpowiedziałaś mi na pytanie ! - zawołał, ponieważ zaczęła iść głośna muzyka
Pociągnęłam Megan i wybiegłam z klubu. Oparłam się o drzewo zmęczona. Po chwili zobaczyłam resztę dziewczyn.
-Czy oni muszą być zawsze tam gdzie my?- spytała Rose.
-Chyba tak, ale to nie zmienia faktu, że są inne kluby w mieście i to może oni powinni zacząć chodzić do innych. Mają kasę więc nie muszą się martwić o koszty podróży. Co innego my. Ale po tym co ci zrobił- zwróciłam się do Rose.- Za nie długo będziemy chodziły gdzie tylko zapragniemy.

1 komentarz:

  1. Anonimowy10:27

    fajne, ale weźcie zmieńcie rodzaj czcionki, bo ta jest słabo czytelna :)

    OdpowiedzUsuń