sobota, 22 września 2012

Rozdział 22

Nigdy nie jeździłam na cross'ie, a tym bardziej nie jeździłam nim z kimś takim jak Harry! Pojechaliśmy do jego (i reszty oczywiście) domu i weszliśmy do środka. Strasznie duuużo się zmieniło od mojego ostatniego pobytu w tym domu. Chłopcy siedzieli w salonie i oglądali... jakiś film, nie wiem jaki :P.
-Napijesz się czegoś? - zapytał się mnie Hazza
-Nie, dzięki - uśmiechnęłam się do niego - A... a tak w ogóle to czemu jesteś dla mnie taki miły?
-Ponieważ zależy mi na tobie...znaczy... na przyjaźni z tobą... A tak w ogóle to czemu się z nimi nie przywitałaś? - zapytał, pokazując na chłopców
-A nie zlinczują mnie za moje boskie zachowanie?
-No nie wiem, ale można spróbować - pokazał mi język i wszedł do salonu
"No dobra, jest ok... Jak na razie" pomyślałam sobie i poszłam za Harry'm. Spojrzałam na chłopców, którzy (choć o tym nie wiedziałam) spali jak aniołki.
-Pewnie usnęli czekając...
-Na co? - podparłam się pod boki i czekałam na odpowiedź
-Yy... znaczy, chciałem powiedzieć że na pewno czekali na jakiś film i usnęli sobie... - lekko się uśmiechnął
-A mnie się wydaje że obudziłeś ich zaraz po tym jak do ciebie zadzwoniłam i kazałeś im na siebie czekać, ale biedacy byli tacy śpiący że usnęli.... Hym? Mam rację?
-Jesteś przebiegła, wiesz?
Zaczęłam się śmiać.
-Oczywiście... A tak w ogóle to czemu jestem tutaj, a nie w swoim domu?
-No wiesz... Mieszkasz obok tych facetów, więc nie było mowy żebym odstawił cię do domu
-A moi rodzice? Jak oni dowiedzą się o tym że jestem u was?
-Zadzwonisz do nich i powiesz że jesteś u nas i żeby się nie martwili
-No, ok... ale jak na razie to powiedz mi gdzie będę spać?
-Ymmm... W moim pokoju?
-A ty?
-Ja się prześpię na kanapie, nic mi nie będzie...
-Niee... Bo chłopcy śpią na kanapie...
-No to na ziemi...
-Też nie... A z resztą... Jak chcesz, chciałam zaproponować żebyś spał z którymś z nich, ale jeżeli wolisz spać na ziemi to bardzo proszę
-Ale zaraz... Co?
-Co, co?
-Czy ty powiedziałaś że będziesz spać z którymś z nich, a ja na podłodze?
-Nie, debilu! Lepiej idź już spać, bo coś nie słyszysz za dobrze... Dobranoc - pocałowałam go w policzek i poszłam do góry
-Ale to gdzie w końcu będziesz spać?
-Nie ważne... Zobaczysz rano... - skierowałam się do łazienki.
Zobaczyłam e na moim policzku jest spore rozcięcie, ale już zaschnięte, więc umyłam tylko twarz i poszłam spać.

Wiem, trochę denne, ale jak na razie to pomysły mi się skończyły, a po tak długiej przerwie od pisania to nie ma się czym dziwić... Proszę o komentowanie moich wypocin :D A tak wgl to podoba się wam nowa piosenka 1D ?