środa, 25 lipca 2012

Rozdział 21



Usłyszałam podjeżdżający motor pod mój?, chyba tak... pod mój dom. Nie przypominałam sobie żeby ktoś kogo znam jeździł na motorze. Ktoś zaczął wychodzić po schodach w domu w którym byłam. Pomyślałam że to Harry, ale za chwilkę zmieniłam zdanie.
-Siema stary ! - zawrzeszczał jakiś koleś, który właśnie wszedł do środka - Kogo my tu mamy ? - musnął mój policzek ustami
-Zostaw ją i chodź na górę !
-Zamknij się Mike ! Przecież już idę ! - wyszedł po schodach i trzasnął drzwiami
Zaczęłam się trząść ze strachu... ale także dla tego że było mi cholernie zimno. Nie wiedziałam czemu zawsze  na mnie pada coś takiego. Nie mogło to spotkać jakiejś innej dziewczyny !?!
Nagle dotknął mnie ktoś za ręce. Wystraszyłam się i chciałam krzyknąć, ale zakrył mi usta. Odwróciłam się i zobaczyłam Hazzę. Pomału odwiązał mi ręce, a potem nogi. Pociągnął mnie za rękę i po chwili obydwoje byliśmy już na zewnątrz.
Ciągnął mnie przez chwilę, a potem zatrzymał się.
-Harry... - zaczęłam - Dziękuję - przytuliłam się do niego, a on odwzajemnił to
-Nic ci się nie stało ? - ujął moją twarz w ręce i spojrzał mi w oczy
-Yy... Nie, ty ?
-Co ja ?
-Czym tutaj przyjechałeś ?
-No właśnie... Chodź - znów mnie pociągnął i zaraz znaleźliśmy się pod moim domem - Oto mój pojazd - wskazał na trochę ubrudzonego cross'a
-Kpisz ze mnie ? - podeszłam do motoru i dotknęłam kierownicy
-Nie... Wcale z ciebie nie kpie... Kiedyś mnie to kręciło, ale potem poznałem chłopaków i całkiem o tym zapomniałem... Ale...
-Ale co ?
-Jak dzisiaj zadzwoniłaś to strasznie się tym przejąłem, a nie chciałem jechać samochodem, bo się bardziej rzuca w oczy
- Wow - jedynie to mi przyszło do głowy
-To co ? Jedziemy ? - wsiadł na cross'a i poklepał na siedzenie za sobą
Podeszłam do niego i pocałowałam go... Nie wiem co mnie naszło, ale po prostu to zrobiłam. Usiadłam za nim i mocno się go złapałam.
-Tylko się trzymaj...
-Trzymam się - uśmiechnęłam się sama do siebie i pojechaliśmy

I jak ten rozdział ? Podoba się ? Trochę krótki, ale zawsze to coś. A tak a pro po... Jaka u was jest pogoda, bo u mnie pada :( 
Gdyby ktoś nie wiedział jak wygląda cross. /\
Wiem że Harry nie jest z tym w żadnym sensie powiązany, ale nie wiedziałam co wymyślić :P

poniedziałek, 9 lipca 2012

Nie wiem jak wy, ale ja jadę na wakacje :P

Przez jakieś trzy tygodnie nie będę pisać, ponieważ wyjeżdżam. Wakacje są tylko jedne w roku, a blog może być cały czas, nieprawdaż ? Może postaram się pisać coś tam trochę, ale nie obiecuję. Miłych wakacji wam życzę <3
A i właśnie... Nie ma już z nami Madeline :( Więc znów będą tutaj tylko moje bazgroły